Jest taki jeden dzień w roku, kiedy budzi mnie zapach swieżoparzonej kawy przyniesionej do łóżka. Nie brakuje też uścisków i ucałunków od moich dzieci, kartek z życzeniami, wierszyków, kwiatów i prezentów. Dzień Matki! Och, żeby tak codziennie…
Choć mam rączki małe
i niewiele zrobię,
pomogę mamusi,
niech odpocznie sobie…
Tradycja obchodzenia Dnia Matki wywodzi się ze starożytnej Grecji. Wraz z rozkwitem wiosny odbywało się Święto Matki Natury – bigini płodności i urodzaju. Wtedy to składano hołd bogini Rei, żonie Kronosa, matce wszechświata oraz wszystkich bóstw. W starożytnym Rzymie w czasie id marcowych był zwyczaj obchodów święta bogini Cybele, także uważanej za matkę bogów. Święto to nazywano Hilaria i trwało trzy dni od 15 do 18 marca, a towarzyszyły mu tajemnicze obrzędy oraz huczne i swobodne zabawy.
W krajach katolickiej Europy Hilaria zostały “zaadoptowane” w późniejszych czasach przez patriarchów wczesnego kościoła katolickiego i przemienione na święto Maryi – Matki Boga. Szczególnie w Rzeczpospolitej oraz w krajach iberyjskich i prawosławnych rozwinął sie silny kult Maryjny po dziś dzień pielęgnowany.
“Matka, to nie ktoś, na kim można się oprzeć, ale ktoś, kto uczy, jak się obchodzić bez oparcia.” Dorothy Fisher
Z tradycją Dnia Matki łączy się także historia tzw. “matczynej niedzieli” obchodzonej od około XVI wieku w Anglii i Szkocji. W każdą czwartą niedzielę Wielkiego Postu młode służące i młodzi parobkowie byli uwalniani od sluzby, by spędzić ten dzień ze swoimi matkami. Symbolem tego święta było matczyne ciasto, które piekły i przywoziły do domu córki na znak szacunku i miłości. Dzieci składały mamom podarunki, głównie kwiaty i słodycze, w zamian za otrzymane błogosławieństwo. Święto to przetrwało do ok. XIX w., a obchodzenie go powróciło po zakończeniu II wojny światowej.
W Stanach Zjednoczonych historia Dnia Matki to historia uwielbiającej swoją matkę do granic, panny Anny Jarvis z Południowej Wirginii. Anna, dziewiąte z jedenaściorga dzieci, marzyła o spełnieniu życzenia swej matki – życzenia, by któregoś dnia wszystkie matki miały swoje święto. Dwa lata po śmierci starszej pani Jarvis, w roku 1907 Anna Jarvis i koło jej przyjaciół rozpoczęli kampanię na rzecz ustanowienia oficjalnego Dnia Matki. Panna Jarvis, która sama nigdy nie wyszła za mąż i która do końca swego życia opiekowała się niewidomą siostrą uważała, że właśnie w ten sposób złoży najlepszy hołd swojej matce. Ustanowienie tego święta miało na celu zwrócenie uwagi na jakże odpowiedzialną i trudną rolę matki, miało na celu zacieśnienie więzi między rodzicami i ich dziećmi oraz zwrócenie uwagi na wysiłek, jaki matki wkładają w pielęgnację swoich rodzin. W roku 1909 juz 45 stanów oraz Puerto Rico, Hawaje, Kanada i Meksyk obchodzili ten Dzień. Na znak szacunku dla matek ludzie przypinali do ubrania białe i czerwone goździki: czerwone dla żyjących, a białe dla zmarłych mam. Tę tradycję rozpoczęła sama Anna Jarvis. Wybrała goździki, gdyż były to ulubione kwiaty jej matki. Zaledwie 4 lata później Dzień Matki był już ogólnie znanym i przyjętym świętem. Prezydent Woodrow Wilson ogłosił go świętem narodowym i wyznaczył jego obchody na drugą niedzielę maja.
Przy okazji Dnia Matki warto wspomnieć „matkę” innego święta – Dnia Ojca. Sonora Luise Smart Dodd wysłuchując kazania wygłaszanego z okazji Dnia Matki pomyślała o swoim ojcu, który po śmierci żony wychował samotnie szóstkę dzieci. W roku 1910, 4 czerwca, w rocznicę urodzin ojca Sonory miała odbyć się msza ku czci ojców, jednakzkże na solidne przygotowania potrzeba było więcej czasu i uroczystości przesunięto o dwa tygodnie. I tak, po raz pierwszy, 19 czerwca 1910 roku świętowano Dzień Ojca w Spokane w USA. Obecnym na mszy ojcom wręczano w podarunku czerwone róże, zaś białe czciły pamięć tych ojców, którzy zmarli. Wieść niesie, że Sonora w wozie zaprzężonym w dwa konie i z małym synem w objęciach, przejęta swoją rolą, sama rozwoziła kosze róż do okolicznych kościołów. I choć przez wiele lat dzień ten był znaczony różami, to w roku 1931 róże zastąpione zostały kwiatem pospolitego mleczu. Mlecz lepiej „pasował” do wizerunku ojców, twierdzili zwollennicy tej zmiany, gdyż „im bardziej jest deptany, tym lepiej rośnie”. Sonora długo starała się o wpisanie tego Dnia na stałe do kalendarza. W roku 1924, w kilka lat po śmierci jej ojca, prezydent Calvin Coolidge wreszcie je zaakceptował, a w 1966 roku prezydent Lyndon Johnson nazwał Dzień Ojca narodowym świętem i wyznaczył datę jego obchodów w Stanach Zjednoczonych na trzecią niedzielę czerwca. W Polsce, od 1965 roku, to święto jest obchodzone 23 czerwca.
Dziś Dzień Matki obchodzi się w ponad 40 krajach na świecie. Najczęściej mamy świętują w drugą niedzielę maja, ale są też inne terminy: w Armenii 7 kwietnia, w Meksyku – 10 maja, W Boliwii – 27 maja, w Tajlandii w dzień urodzin królowej Sirikit Kitiyakara – 12 sierpnia, a w Indonezji – 22 grudnia. Dzień Matki w Polsce po raz pierwszy obchodzono w Krakowie w 1923 roku. Tradycyjnie obchodzimy to święto wręczając mamom laurki i bukiety kwiatów, recytując wierszyki i zapraszając je na specjalnie dla nich organizowane akademie w przedszkolach i szkołach. We Włoszech podczas La Festa della Mamma popularne są ciasta w kształcie serca. Co więcej, w ten dzień cała rodzina zajmuje się domem, pozwalając mamie odpocząć. W Jugosławii w Dzień Matki dzieci wślizgują się do sypialni rodziców i przywiązują mamę do łóżka. Po obudzeniu mama próbuje przekupić dzieci słodyczami, które wcześniej przygotowała specjalnie na tę okazję. W Szwecji w Dzień Matki (25 maja) urządzana jest wielka akcja charytatywna – uzyskany dochód ze sprzedaży plastikowych kwiatów przeznaczany jest na wspomaganie najbiedniejszych rodzin.
– Mamusiu – pyta trzyletnia Kasia – dlaczego masz taki duży brzuszek?
– Bo mam w nim dzidziusia – odpowiada mama.
– Mamusiu, a kochasz go?
– No, oczywiście. Bardzo go kocham.
– To dlaczego go zjadłaś?
Życzenia miłego i uśmiechniętego dnia wszystkim mamom składam.
Iwona Sikorska – Szczupak. Mama.
fot. pixabay.com